Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku pozostają bez większych zmian, ale kolejny tydzień z rzędu mogą zakończyć na plusach. Rynek czeka już na spotkanie OPEC-Rosja, które odbędzie się w poniedziałek w Petersburgu. Inwestorzy nie spodziewają się jednak, że zapadną na nim przełomowe decyzje.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 46,9 USD. Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest kwotowana na poziomie 49,3 USD za baryłkę.

Inwestorzy na rynku ropy czekają już na spotkanie OPEC-Rosja, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek w Petersburgu.

W centrum uwagi znajdować się będzie kwestia ewentualnego rozszerzeniu umowy o ograniczeniu dostaw ropy na Libię i Nigerię. Oba kraje były dotychczas zwolnione z tego obowiązku i w maju oraz w czerwcu zasiliły rynek przeciętnie dodatkowymi 440 tys. baryłkami ropy dziennie - to mniej więcej tyle ile wynosi przypisana Arabii Saudyjskiej kwota cięć (460 tys. b/d).

"Jeśli OPEC i jego partnerzy nie zdecydują się na dalsze cięcia produkcji - na co są niewielkie szanse - najbliższe spotkanie nie będzie miało większego przełożenia na ceny surowca" - ocenił Will Yun, analityk surowców w Hyundai Futures.

"Producenci ropy sami nie radzą sobie najlepiej, czy poświęcą siebie dla dobra innych w grupie? To bardzo wątpliwe" - dodał.

OPEC i pozostali producenci ropy od początku roku ograniczyli wydobycie o 1,8 mln baryłek dziennie. Umowa ma obowiązywać do końca marca 2018 r. Celem porozumienia jest sprowadzenie zapasów surowca w krajach OECD do poziomu 5-letniej średniej, co w konsekwencji ma zrównoważyć rynek.