Chińskie media informują o wtorkowej decyzji Europejskiego Banku Centralnego, który pierwszy raz w historii ulokował część rezerw walutowych w juanie. Krok nazywany jest "postawieniem pieczęci aprobaty" dla chińskiej waluty.

We wtorek EBC podjął historyczną decyzję o uwzględnieniu juana w swoich rezerwach walutowych. Transakcja polegała na wymianie 500 mln euro (ok. 557 mln dolarów) na juana. W ten sposób w portfelu rezerw organizacji juan zajął 0,7 proc. dołączając do obecnych tam wcześniej dolara, jena, złota oraz tzw. SDR czyli specjalnych praw ciągnienia, międzynarodowej umownej jednostki rozrachunkowej.

Analitycy określają decyzję jako symboliczną. Przypominają, że juan jest bardziej obecny w koszyku walutowym SDR nadzorowanym przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Chińska waluta zajmuje tam 11 proc., od września ub.r. jest piątą walutą koszyka wraz z dolarem, jenem, funtem brytyjskim i euro.

Według dziennika "South China Morning Post" EBC zamierza przetestować działanie z rezerwami uwzględniającymi juana ze względu na plany otwierania rynków opartych na chińskiej walucie we Frankfurcie i Szwajcarii. "Proporcja nie jest zbyt duża, ale wciąż jest miejsce na jej zwiększenie" - mówi dziennikowi główny analityk makroekonomiczny China Merchants Securities z Shenzhen Xie Yaxuan. Według niego decyzja EBC wynika z rosnącego handlu i ekspozycji inwestycyjnej na Chiny. Xie przypomina, że liczono na szybszy wzrost rezerw opartych na juanie, jednak światowe rynki mają wątpliwości odnośnie jego umiędzynarodowienia, dostępności rynku obligacji i korzystania z narzędzi do oceny ryzyka dokonywanych na nim operacji. "China Daily" mówi o "pieczęci aprobaty" postawionej dla juana przez EBC.

Sam Europejski Bank Centralny w oświadczeniu stwierdził, że inwestycja w juana "odzwierciedla znaczenie Chin jako jednego z największych partnerów strefy euro". Główna strateg ds. Chin w londyńskim Haitong Securities Miranda Carr uważa, iż juan jest niezbędnym elementem zróżnicowanego portfela nie tylko EBC, ale także Banku Anglii i Narodowego Banku Szwajcarii. "Muszą go mieć, czy im się podoba, czy nie" - dodaje Carr, podkreślając, że strategia wyłaniająca się na podstawie obserwowanych działań Banku Chin, wskazuje, że głównym motorem napędowym i jednocześnie zachętą do inwestycji w juana stanie się inicjatywa "Pasa i Szlaku". Finansowanie prowadzonych w jej ramach projektów będzie oparte na chińskiej walucie i uzależni od niej w pewnej części zagranicznych partnerów.