Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku lekko rosną, ale w ciągu poprzednich dwóch dni zyskały 4,3 proc. Surowiec zakończy ten tydzień zwyżką, po raz pierwszy od miesiąca, bo amerykańskie zapasy ropy spadają szybciej i mocniej niż wynosi średnia pięcioletnia - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 47,93 USD, po zwyżce o 10 centów.

Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zyskuje 8 centów do 50,85 USD za baryłkę.

Zapasy ropy naftowej spadły w ubiegłym tygodniu o 5,25 mln baryłek, czyli 1,0 proc., do 522,53 mln baryłek - poinformował w środę Departament Energii.

Analitycy spodziewali się spadku zapasów o 2 mln baryłek.

To piąty z rzędu tydzień, w którym doszło do uszczuplenia stanów magazynowych ropy.

Na koniec marca zapasy ropy wynosiły rekordowe 535,5 mln baryłek.

Od początku stycznia trwa tymczasem zmniejszanie dostaw ropy na rynki paliw. Produkcja surowca przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie.

Takie ustalenia dotyczą pierwszych sześciu miesięcy 2017 r. Porozumienie o zmniejszeniu dostaw ropy przez kartel może zostać jednak przedłużone jeszcze na II połowę roku. Decyzja w tej sprawie może zapaść na posiedzeniu kartelu 25 maja w Wiedniu.

Minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih poinformował, że redukcja dostaw ropy z OPEC może zostać przedłużona do 2018 roku. Takie stanowisko sygnalizuje też Rosja.

"Globalny popyt na ropę powinien się odbić w ciągu najbliższych paru miesięcy. Na rynku powinna być też większa równowaga podaż-popyt, bo OPEC prawdopodobnie przedłuży porozumienie o mniejszych dostawach" - ocenia Barnabas Gan, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp. w Singapurze.

Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zyskała 50 centów do 47,83 USD za baryłkę. W tym tygodniu surowiec zyskał 3,7 proc.