Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną i powiększają jeszcze wzrosty z poprzedniego dnia. Na rynkach jest mniej surowca, a zapasy ropy w USA spadają - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,39 USD, po zwyżce o 36 centów, czyli 0,7 proc.

Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 30 centów do 54,47 USD za baryłkę.

Od początku stycznia trwa zmniejszanie dostaw ropy na globalne rynki paliw. Produkcja surowca przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie. Takie ustalenia dotyczą pierwszych sześciu miesięcy 2017 r. Porozumienie o zmniejszeniu dostaw ropy przez kartel może zostać jednak przedłużone jeszcze na II połowę roku. Decyzja w tej sprawie może zapaść na majowym posiedzeniu kartelu.

"Prawdopodobieństwo, że OPEC i inni dostawcy ropy spoza kartelu przedłużą obowiązywanie porozumienia o mniejszych dostawach surowca również na II połowę roku, stanowi wsparcie dla notowań ropy" - mówi Ric Spooner, główny analityk rynku w CMC Markets w Sydney.

Tymczasem maleją amerykańskie zapasy ropy - tak wynika z raportu niezależnego Amerykańskiego Instytut Paliw (API).

API podał we wtorkowych wyliczeniach, że zapasy ropy w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 1,83 mln baryłek.

W środę swoje dane o zapasach przedstawi Departament Energii USA (DoE) - po 16.30.

Analitycy oceniają, że zapasy ropy spadły o 150.000 baryłek z rekordowego poziomu 533,8 mln baryłek.

Od początku 2017 r. zapasy te wzrosły aż o 55 mln baryłek.

Ropa naftowa na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała podczas poprzedniej sesji o 79 centów, czyli 1,6 proc., do 51,03 USD za baryłkę, najwyżej od 7 marca.

W ubiegłym tygodniu ropa w USA zyskała 2,63 USD, czyli 5,5 proc.