Premier Theresa May, która bierze udział w szczycie w Davos, odniosła się w czwartek do gwałtownego spadku kursu funta i powiedziała, że notowania waluty wahają się od pól roku, lecz z innych danych wynika, że gospodarka Wielkiej Brytanii jest silna.

W poniedziałek, gdy oczekiwano na wystąpienie May dotyczące procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, funt spadł do najniższego poziomu od 30 lat. Pytana przez Bloomberga o to, czy nie obawia się, że wartość brytyjskiej waluty zejdzie z czasem do poziomu 1:1 do dolara, May odparła, że gospodarka jest nadal silna, czego dowodzą wskaźniki ekonomiczne.

Premier powiedziała też, że chce sprawić, by mimo Brexitu firmy finansowe pozostały w londyńskim City.

W wywiadzie dla BBC May zapewniła, że "odbyła bardzo dobre, pozytywne rozmowy z bankami o korzyściach płynących z (pozostania) w londyńskim City".

"Inwestowanie w Wielkiej Brytanii przynosi ogromne korzyści - mamy fundamentalnie silną gospodarkę i mamy sektor usług, który jest doceniany na całym świecie" - dodała.

We wtorek May zapowiedziała, że Wielka Brytania wraz z wyjściem z Unii Europejskiej opuści także wspólny rynek UE i będzie chciała wynegocjować nowe porozumienie o wolnym handlu.

"Chcę wyrazić się jasno: to, co proponuję, nie może oznaczać członkostwa we wspólnym rynku" - podkreśliła, dodając, że jego zachowanie oznaczałoby dalsze zachowanie czterech swobód (przepływu towarów, usług, kapitału i ludzi) i podległość pod jurysdykcję Trybunału Sprawiedliwości UE. "Zasadniczo oznaczałoby to, że nie opuszczamy Unii Europejskiej wcale" - oceniła.

Formalny proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej rozpocznie się przed końcem marca.